czwartek, 30 listopada 2017

Andrzejkowy manicure negative space

Hej Hej za oknem zima, a na około imprezy :) dlatego dziś przedstawiam manicure negative space z błyskiem rose gold, na który juz się czaiłam dłuższy czas :) 




Co do negative space...przypatrywałam się nim od pewnego czasu i w zasadzie nie wiedziałam czy mi się to podoba czy nie ... framenty nie pomalowane ? wydawało mi się to dziwne. Jednak ostatnio postanowiłam jednak spróbować. Ostatnie miesiące obfitowały znów w zakupy w moim ukochanym sklepie , który zmienił swoją siedzibę... ale o tym może innego dnia :)

U mnie nadal królują ciemne kolory... ale powiem szczerze, że już pragnę odmiany, także niedługo zagości już coś nowego :)

Ten manicure wykonałam lakierem, który mogłam testować dzięki uprzejmości firmy La boom. Jest to lakier nr 37 oraz złoty rose gold innej, znanej firmy :) to pięknie mieniące się złoto w sam raz wpisuje sie w andrzejkowa imprezę :) 



Jak widać na różowej etykietce , lakiery La boom wciąż są ulepszane, abyśmy my klientki mogły być coraz bardziej zadowolone z tych lakierów. Dla mnie są mega trwałe, bardzo dobrej jakości, mega mocne krycie i bardzo gęste co sprawia, ze bardzo cięzko zalać sobie nimi skórki. 


Muszę przyznaćm, że po otwarciu ten kolor wyglądał na brąz ale okazał się pieknym fioletem :)


Wzorki negative space wiecie jak malowac? na bazie rysujemy paseczki i resztę zostawiamy niedomalowaną :)


Jest to prosta stylizacja dla począykujących :)




 Chwilowo pożegnam chyba ciemne stylizacje a zrobie coś typowo zimowego i w następnym poście zaprezentuję Wam jak namalować coś grudniowego :) 

Pozdrawiam i życzę miłego imprezwania w wieczór św. Andrzeja :)





sobota, 18 listopada 2017

Jesienne liście i róże sharm effect Oulac

Witam serdecznie :)
Własnie nastała pora, której naprawdę nie lubię jeśli chodzi o robienie zdjęć. Nie jestem z zawodu fotografem i nie mam "namiotu bezcieniowego"czy innych takich sprzętów:( dlatego robienie zdjęć o tej porze roku jest dla mnie szczególnie trudne...


Dziś chciałabym zaprezentować jesienny manicure wykonany lakierami Oulac oraz chciałam pokazać,że sharm efekt to nietylko wiosenne kwiaty...to też liście lub róże na ciemym tle. 



Zacznę od tego co to jest SHARM EFFECT czy też "mokre na mokre" to taki trend w zdobieniu paznokci gdzie wzorki przy użyciu specjalnej bazy i specjalnej do tego przeznaczonej hybrydy mają za zadanie pięknie się rozlewać. 



 
Zanim zaczniecie zastanawiać się i pytać ...udziele odpowiedzi:  niestety ... zwykłą hybrydą nie da się zrobić by tak pięknie róże rozlały wam się i utworzyły taki efekt. 

Bazy, które dostałam od firmy OULAC to baza przeźroczysta i biała baza. 


Obie są dosyć gęste i mają specyficzny, intensywny zapach. Białą wystarczy pomalować raz i jest to odpowiednia baza do tworzenia pięknych kwiatów na wiosnę czy też rozlewanych białych wzorków na przeźroczystej. 




Dostałam także dwa kolorki, pomarańczowy oraz zielony z serii OULAC BLOSSOM , które własnie zapewniają ten perfekcyjny efekt rozlania :)

 Pokażę Wam teraz jak namalować liścia na białej bazie.

 Malujemy CIENKO bazą białą do sharm effect.


 Następnie cienkim pędzelkiem zaczynając od góry malujemy takie paseczki, mocniej dociskając na górze a mniej na dole (żeby uzyskać efekt zwężenia)

 Kolejny krok, nadal bez utwardzania to zaczynając znów od góry przeciągamy bazę w część listka ;) 
I w momencie kiedy mamy efekt o jaki nam chodziło wkładamy do lampy. 

 Żelem do zdobień o białym kolorze rysujemy elementy liścia :) może być biała hybryda jednak polecam zainwestować w dwa tylko żele czarny i biały. Ich cena to ok 25 zł ale świetnie się nimi maluje różne detale gdyż są dużo bardziej gęste i nie spływają.
Na koniec dodałam kilka dodatków brązowym perłowym kolorem :) i liestek gotowy. Dziecinnie proste !


Natomiast do wykonania roży na ciemnym tle, należy pomalować paznokcia czarną hybrydą, następnie bazą clear czyli bezbarwną cienko i wtedy malować różę począwszy od środka ;) ale róża będzie w kolejnym poście ;) 




 Oto przykłady różnych, jesiennych listków ;) 

Teraz pora na mój manicure. Kiedy nie mogę się zdecydować na to czy chcę liście czy różę, maluję obie rzeczy :D

Najpierw namalowałam różę, potem białą bazą blossom namalowałam listki jak w liściach u góry :) 







Uzyskałam ciekawy efekt ;) chciałam by nie były zbyt smutne :) 

 Uwielbiam jakość lakierów marki Oulac :) 


Bez problemu mój manicure trzyma się 3 tygodnie a błyszczy tak samo jak pierwszego dnia :) 
Serdecznie wszystkim polecam;) mam nadzieję, że spodobał Wam się manicure nieco w ciemniejszych odcieniach :) 


środa, 8 listopada 2017

Pastelove love we współpracy z marką Laboom Polska


Witam !!!

Przychodzę dziś do Was z "kocykowym" manicure hehehe takim bardzo nudziakowym ale z odrobina szaleństwa :)



Jestem niestety kolejny raz przeziębiona :(

Więc kocykowanie u mnie jak najbardziej zachodzi, ale na szczęście udało mi się zrobić śliczną stylizację pastelową z różowym kolorkiem. 

Moja współpraca z marką lakierów hybrydowych Laboom_Polska zaczęła się już latem , kiedy to przed wyjazdem na wakacje do Hiszpanii zrobiłam sobie neonowy manicure z palemkami, pamiętacie to jeszcze? aż fajnie sobie wspomnieć ..jak było cieplutko...



A tak wyglądał kompletnie nienaruszony pod koniec wakacji :) 


Za co lubię lakiery marki La boom

*za krótki, wygodny i precyzyjny pędzelek
*za baaardzo dobre krycie
*za nową gęstą formułę
*za trzytygodniową trwałość

 Tak było latem a dziś jesiennie...prawie ...zimowo. 

Pod  koniec września dostałam przepiękną przesyłkę od La boom _Polska. 

Była tak ślicznie zapakowana <3



 Naprawdę... to jest takie miłe dostawać takie pieknie przygotowane paczuszki :) 
Kolorki były mega pastelowe .. bardziej wiosenne, niż jesienne ...a w parku było już tak ...




 Jednak ostatnio, po ciemnym manicure zapragnęłam bardzo już czegoś jasnego i pastelowego :) dlatego z chęcią sięgnęłam do paczuszki od La boom. 

Kolorków było 6 ale ja wybrałam sobie jeden, piękny pastelowy róż o numerze 68 (wiecie, że ja uwielbiam róż...pod każdą postacią). 




Cała kolekcja prezentowała się tak ...







 


Aplikacja lakierów La boom jest bardzo prosta, w zasadzie dwie warstwy wystarczą ;) bo są tak mocno napigmentowane. Ponieważ są bardzo gęste, zalanie skórek jest praktycznie niemożliwe ... 

Ja zaispirowałam się zdjęciem, które oglądałam na instagramie... Instagram daje potężną  dawkę inspiracji :) tamta stylizacja była w zieleni...a moja jest w różu i fiolecie ze srebrem ...


Czy polecam lakiery La Boom ?
Jak najbardziej ! 
Świetnie nadają się dla osób początkujących w magicznym, hybrydowym świecie :) 
Cena też jest bardzo atrakcyjna , jedynie 19.99. 

Pełną ofertę kolorystyczną możecie obejrzeć na stronie LaBoom Polska tutaj

Zapraszam bo warto !