piątek, 26 maja 2017

Testerki Claresa...czyli recenzja nowej formuły marki Claresa.

Witam! W ten piękny, majowy dzień J

Uwielbiam mieć piątek wolny... to jakby dłuższy weekend. 
Dlatego już od rana, przy pysznej kawce piszę dla Was obiecany post przy wspólpracy z marką Claresa !!


Tak ! wczoraj dotarła do mnie paczuszka testerki, oraz dwa lakiery które zamówiłam sama. 

Dwa kolorki, które dostałam to nr 701 i nr 400, nawet koleżanka z insta Lakierowniczka (pozdrowionka!) przyznała, że dostałam piękne kolorki ;) (dziękuję Agata !!! :))


Kolor 701 to taki "dżinsowy niebieski" wpadający w lekką szarość i 400 to klasyczna czerwień. 



Producent w kampanii reklamowej obiecywał ulepszoną gęstość tych lakierów i dobre krycie, oraz łatwiejsze zdejmowanie, co zadba o naszą płytkę. Wystarczą dwie warstwy lakieru a w jaśniejszych nawet jedna by uzyskać pełne krycie. Jedynie czerowny wydaje mi się nieco rzadszy i myślę, że potrzebowałby trzeciej do pełnego krycia.

Ja sama, zachęcona promocją 15.99 na lakiery kupiłam sobie dwa inne kolorki z nowej pastelowej kolekcji ciepły taki, brzoskwiniowo/łososiowy Summer Peach i błękit Scuba blue. I te dwa kolorki oporne są nawet na siłę grawitacji, co widać na pędzelku :)) to udowadnia jak bardzo są gęste. Jest to bardzo dobra cecha dla osób poczatkujących, bo lakier nie będzie się rozlewał na skórki i będzie się sam dobrze poziomował :) 




Tu na pędzelkach widać jakie są gęste. 


A tak się prezentują wszytkie kolorki :)


Tak wyglądała zawartość paczuszki, dostałam także naklejki ;), które pewnie kiedyś wykorzystam. 


Tutaj możecie zobaczyć wszystkie kolorki, jedynie ten czerwony, jak już mówiłam, wydaje się potrzebować trzeciej warstwy ;) ale jest piękny, soczysty więc można zdecydowanie dać jeszcze jedną. Moim faworytem jest ... dżinsowy niebieski 701 :) bo jest bardzo oryginalny, niebieski wpadający w szarość. Natomiast Scuba Blue to zdecydowanie błękit ! jasny, zimny...  razem z Summer Peach dodadzą opalenizny dłoniom :)

Czy jestem zadowolona? tak! Myślę, że lakiery marki Claresa to dobry pomysł dla osób zaczynających swoją przygodę z hybrydami, z racji na ich gęstość oraz.. super cenę! Producent obiecał nam cenę do 20 zł !! więc ja również skuszę się napewno na kolejne kolorki ;) 

Mój dziesiejszy manicure z Claresa został zainspirowany melonowym zapachem mgiełki do ciała :)) Jest bardzo wakacyjny i lekki. Dodałam jeszcze mięte i syrenkę :) Ostatnio powróciłam do syrenek ;) Niestety, moje pazurki jak na mnie są "króciutkie" i bardzo o nie dbam teraz. Po zdejmowaniu żelu frezarką... lekko ucierpiały ;( 




Wiele osób mnie pyta czasami, czemu zawsze mam każdy paznokieć inny ? ;) bo jest tyle pięknych kolorów ! Już dawno zapomniałam, co znaczy jeden kolor na paznokciach ! 
Poza tym ... life is too short for bad manicure ! 

pozdrawiam ciepło ! i jak zawsze zapraszam na instagram, tam zawsze dużo i na bieżąco anitanails_lublin


Ania 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz