niedziela, 2 lipca 2017

Współpraca z marką Laboom oraz krok po kroku jak zrobić letni manicure z palemką

Kochane! witam, wybaczcie, że długo zeszło mi z napisaniem tego posta. To wina natłoku spraw, a także nowych projektów.

Ostatnio napisałam mega długi post, dziś będzie krótko i treściwie. Przynajmniej taki jest zamiar...

Pamiętacie zapewne, że nawiązałam współpracę z marką Claresa a ostatnio z jej "siostrą" marką LaBoom.




La boom i Claresa pochodzą od tego samego producenta. Cena lakierów La Boom to ok 20 zł, więc myślę, że to cena na każdą kieszeń i w sam raz dla tych, które wykonują manicure hybrydowy w zaciszu domowym :)

Sprzedaż jest dostępna stacjonarnie, nie wiem czy internetowo już też ruszyła. W każdym razie tutaj na stronie internetowej możecie zobaczyć jaką ofertę ma dla nas ta marka.

W mojej paczuszce od Laboom znalazły się karta kolorów, karta kolorów Claresy bo wcześniej o nią prosiłam oraz podkładka :)

Zobaczcie, karta kolorów wygląda jak wzorniczek :)


Dobrze mieć takie karty kolorów w domu. Można się spokojnie zastanowić przed zakupami i zobaczyć jakiego koloru nam brak.

Przechodząc już do kolorków dostałam piękny neon, pastelowy żółty i butelkową zieleń z drobinkami :)

Neon to niby róż ale po podbiciu białym wpada w pomarańcz  Laboom nr 26, będziecie mogły go zobaczyć w mojej wakacyjnej stylizacji 

Pastelowy żółty to nr 58

oraz butelkowa zieleń z drobinkami,bardzo elegancka nr 08 Nie miałam takiego koloru w swojej kolekcji.

Zrobiłam zdjęciena neutralnym bardziej tle i na nim lepiej widać drobinki.

Kiedy wczoraj robiłam mój wakacyjny manicure neonowym lakierem od Laboom miałam wrażenie, że on..w ogóle się nie rozpływa. W ogóle się nie rusza. Tam gdzie go rozprowadziłam, tam był :) to jest wspaniała cecha, praktycznie nie da się nim zalać skórek. Jest dosyć gęsty i ten kolor pięknie podkreśli opaleniznę :) "Zabieram" mój manicure na 3 tygodnie do Hiszpanii, będzie więc narażony na kąpiele w basenie, morzu... słońce itd ;) zobaczymy więc... po powrocie jak z trwałością. Jak narazie bardzo podoba mi się formuła tych lakierów. 


Tu wygląda kolorek bardziej na róż a na innych zdjęciach wpada w czerwień/ pomarańcz. Na paznokciach z użyciem białego podkładu zdecydowanie wpada w malinowa czerwień. Sama już nie wiem jak mam opisać ten kolor ;) 


Dobrze :) teraz przejdźmy do obiecanych palm. Miał być krótki step by step a wyszło mi 17 kroków ;)) Ale chciałam opisać dokładnie co i jak . Myślę, że każdej z Was uda się wykonać taką palemkę :)
dajcie znać tutaj w komentarzach lub oznaczając mnie na instagramie anitanails_lublin jeśli Wam się uda ! Jestem baaaaardzo ciekawa ;) 





Najlepiej najpierw pomalować paznokcia białym kolorkiem, po to by lepiej było widac kolory i po to, by lepiej wybił neony :)


Nie wiem jak wy, ale ja słucham rad Słowianki hhe i mam swoje "pudełeczko" do kolorkow :) po cukierkach :D oczywiście bardzo chciałabym mieć takie słowiankowe... ale jak narazie posiłkuję się takim. Jest to bardzo wygodne. Jeśli nie macie .. może być nawet pokrywka od słoiczka ;)

Jak widzicie mam pudełeczko, wacik bezpyłowy i pędzelek cienki do malowania. 


Wykładam sobie kolorki jakich będę używać ... pomarańcz, neonowy malinowy, fiolet, róż, żółty i biały.


I maluje paski na białym podkladzie pędzelkiem do żelu lub samymi lakierami jeśli wam wygodniej. 


Następnie cienkim pędzelkiem robię poziome linie ... tak "paskuję" przejeżdzam od lewej do prawej w miejscu zmian kolorów by je rozetrzeć. I do lampki. 


Nastepnie powtarzam nałożenie kolorów 2 razy i za każdym nałożeniem " paskuję" zacieram miejsca zmian kolorów. Po każdym razie utwardzam w lampie. Jak widzicie trochę ten biały przebija więc może nawet lepiej :) bo imituje niebo :))


Nastęnie rozbielam żółty i maluję nim słońce i chmurki, ewentualnie fale ;)



Po wyjęciu z lampy przecieram wacikiem zwilżonym cleanerem, żeby zabrać warstwę dyspersyjną i .. matuję bloczkiem polerskim lub bufferkiem. 


Po zmatowieniu wygląda tak ;) i teraz potrzebny będzie cienki pędzelek i ...żel do nailartu. Ja mam z semillac natomiast może być inny, ważne ..żeby to był gęsty produkt. 




Widzicie jego gęstość ? ... mam go już od pewnego czasu i polecam zaopatrzyć się w dwa takie...czarny i biały bo wszystkie ornamenty możecie tym namalowac ;) na poczatek te dwa Wam wystarczą ;) cena za cały zestaw takich żeli jest dosyc wysoka więc jeśli nie zajmujecie się stylizacją profesjonalnie to chyba nie ma sensu kupować całego zestawu jednak te dwa warto gdyż tymi dwoma kolorami z reguły wykonuje się wzorki. Potem można dokupić srebrny i złoty ;) 


Następnie zanużcie cały pędzelek w żelu.. i niech on cały nasiąknie, potem troszeczkę obetrzyjcie końcówkę w wacik bezpyłowy i namalujecie kreskę ;) pień naszej palmy ...Około dwa razy należy ją pogrubić, aby na dole była grubsza ;) i do lampy. 


Następny krok to ... liście. Jak widzicie starałam się wam zaznaczyć skąd zaczynamy. Zaczynamy ZAWSZE od środka palmy... i nigdy na odwrót. Bo ... kreska zawsze jest grubsza od momentu kiedy przykładacie pędzel...a robi sie cieńsza przy końcu. Dlatego każdy liść od środka - do zewnątrz. I uwaga ! Nie utwardzamy ! 


Od tych ramion rysujemy małe kreseczki... samą końcówką pędzelka... czasem może nawet rozcierając to ramię. Zawsze zaczynając od środka i idąc w dół ramienia palmy. Dlatego nie możecie utwardzić ramion :) 


Powinno wyjść coś takiego :) na tym możecie poprzestać lub...


Namalować kolejną obok ;) w ten sam sposób :) 

  
i tu znów zoabczcie .. liście ..kreseczki od głównych ramion zaczynając od góry w dół. Gdyby to był paznokieć, nie bójcie się obracać tym paznokciem ...czyimś lub swoim hehehe 


Kiedy obie palmy wydają sie wam odpowiednie ...


Możecie sobie dorysowac ptaszki ;) i do lampy !


Utwardzacie i dopiero dajecie top. Pamiętajcie, że jeśli dużo piszecie na klawiaturze możecie sobie dać nawet dwie warstwy i zabezpieczyć dobrze wolny brzeg  dwa razy . 


Palmy gotowe !! ta pierwsza po prawej stronie ... ma jeszcze domalowane morze ..gdyż tych wariacji może być wiele ;) 

No to pora na zdjęcia na pazurkach ;)

Inspiracją były te kolorki 


I z początku było tak :)



Moja pierwsza wersja była bardziej kolorowa i bardziej jaskrawa ;) 


Na drugiej ręce zaś wykonałam delfinka ;) bo chyba palemek lewą ręką bym nie dała rady ;)


Wersja ostateczna mojego wakacyjnego manicure jest jednak bardziej pastelowa hehe




Przygotowałam dla Was także inne inspiracje letniego manicure ;)





Pozdrawiam serdecznie ;) i do usłyszenia za 3 tygodnie ! Post będzie napewno na temat wakacji hehehehee 

Odpoczywajcie i zażywajcie duużo słońca jeśli będzie bo dziś go nie widac i nie zapomnijcie dać znać jak wasze palmy !! czekam ! 

Ania 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz